Symwastatyna a krwotok podpajęczynówkowy

Symwastatyna a krwotok podpajęczynówkowy
Niewątpliwą zaletą współczesnej medycyny opartej na faktach (evidence-based medicine – EBS) jest nie tylko możliwość udowodnienia skuteczności danej terapii, ale również informacja, że konkretna interwencja nie ma żadnych wymiernych efektów

Tak było w przypadku symwastatyny podawanej pacjentom po krwotoku pajęczynówkowym z pękniętego tętniaka wewnątrzczaszkowego.

Badanie STASH (Simvastatin in Aneurysmal Subarachnoid Hemorrhage) przeprowadzone w latach 2007-2013 w renomowanych ośrodkach neurochirurgicznych w dziewięciu krajach wykazało, że podawanie pacjentom tej statyny w dawce 40 mg/dobę przez okres do 3 tygodni, począwszy od 4. doby po krwotoku podpajęczynówkowym (subarachnoid hemorrhage – SAH), nie miało żadnej przewagi nad placebo. Głównym ocenianym parametrem była sprawność w skali Rankina po 6 miesiącach od zdarzenia, a do badania zakwalifikowano ponad 800 pacjentów w wieku 18-65 lat, z których niemal wszyscy (bez dwóch wyjątków) mieli potwierdzony angiograficznie krwotok z pękniętego tętniaka.

Założenia autorów pracy były oparte na możliwym korzystnym efekcie symwastatyny w przeciwdziałaniu skurczowi naczyniowemu, a także na obiecujących wynikach badań drugiej fazy na myszach. Jednak nie znaleziono potwierdzenia dla wyjściowej tezy, żeby symwastatyna miała ograniczać destrukcyjne działania skurczu naczyniowego. W dodatku równocześnie jako uzupełnienie badania STASH w ośrodku uniwersyteckim w Hong Kongu prowadzono podobną próbę kliniczną z użyciem dwóch dawek symwastyny – 40 i 80 mg/dobę, również nie znajdując żadnych różnic między grupami pacjentów.

Pocieszającą wiadomością mogą być jednak doniesienia z innych prac wskazujące na ogólnie zmniejszającą się śmiertelność pacjentów z SAH, co przypisuje się głównie postępowi w opiece neurochirurgicznej i intensywnej terapii w ostrym okresie po krwotoku.